piątek, 30 września 2016

-49% w Rossmannie: czego nie polecam?

Dziś post, który powinien Was troszkę ostrzec przed niektórymi produktami.
Ten krem BB nie robi totalnie nic pozytywnego. Brzydko, chemicznie pachnie, po nałożeniu lepi się na skórze i jego krycie jest zerowe, nie wyrównuje nawet kolorytu. Jest super rzadki, po otworzeniu "leje się" po rękach.

Miał być to najprawdopodobniej podkład w kompakcie- cóż, nie wyszło. Jest strasznie twardy, przez co nie można rozprowadzić cienkiej warstwy, jest bardzo widoczny.


Tani, owszem, ale u mnie zokropnie się osypał po kilku godzinach, a nałożyłam go cienką warstwą.

Kredki odbijają się na powiece. Są miękkie, ale tak na prawdę nie zasychają do końca,

Zdecydowanie przereklamowany "balsam". Na suchych skórkach zbiera się grubą warstwą zostawiając różowe plamy. Mam wrażenie, że bardziej przesusza usta niż je nawilża.

Ta pomadka z Manhatanu to totalny niewypał. Podkreśla każdą suchą skórkę, a pod wpływem ciepła ust jest zbyt rzadka.

Być może ten balsam byłby fajny, bo lekko koloryzujem jest w kilku wersjach kolorystycznych, ale ten okropny zapach jak w przypadku kremu BB i straszny smak mnie zniechęcają.

4 komentarze:

  1. Ciekawy post, rzadko można się z takim spotkać. Co do niektórych recenzji się zgodzę, bo sama miałam okazję się z nimi spotkać (np. podkładem isana i kredką lovely). Z baby lips nie korzystałam, ale słyszałam sporo niepochlebnych opinii. Skoro odradzasz, to raczej nie skorzystam :)
    ann-aspiration

    OdpowiedzUsuń
  2. what a lovely post my dear
    such an amazing haul
    simply love it!

    with love your AMELY ROSE

    OdpowiedzUsuń
  3. <<super product my dear kisses

    OdpowiedzUsuń