Ten krem BB nie robi totalnie nic pozytywnego. Brzydko, chemicznie pachnie, po nałożeniu lepi się na skórze i jego krycie jest zerowe, nie wyrównuje nawet kolorytu. Jest super rzadki, po otworzeniu "leje się" po rękach.
Miał być to najprawdopodobniej podkład w kompakcie- cóż, nie wyszło. Jest strasznie twardy, przez co nie można rozprowadzić cienkiej warstwy, jest bardzo widoczny.
Tani, owszem, ale u mnie zokropnie się osypał po kilku godzinach, a nałożyłam go cienką warstwą.
Kredki odbijają się na powiece. Są miękkie, ale tak na prawdę nie zasychają do końca,
Zdecydowanie przereklamowany "balsam". Na suchych skórkach zbiera się grubą warstwą zostawiając różowe plamy. Mam wrażenie, że bardziej przesusza usta niż je nawilża.
Ta pomadka z Manhatanu to totalny niewypał. Podkreśla każdą suchą skórkę, a pod wpływem ciepła ust jest zbyt rzadka.
Być może ten balsam byłby fajny, bo lekko koloryzujem jest w kilku wersjach kolorystycznych, ale ten okropny zapach jak w przypadku kremu BB i straszny smak mnie zniechęcają.